sobota, 15 marca 2014

Sześć

  - Chłopaki – Mieszko odwrócił się do zawodników Asseco Resovi Rzeszów – to jest Eleonora.
  Uniosłam rękę do góry i machając leciutko się do nich uśmiechnęłam. Nowakowski stał jak wmurowany w ziemię, a Fabian uśmiechnął się do mnie lekko. U boku chłopaków pojawił się szybko Sergiusz.
  - Ooo, cześć  - przywitał się. – Komu mówię cześć? – zapytał cicho, ale i tak usłyszałam.
  - To Eleonora – przedstawił mnie jeszcze raz.
  - Nie mówiłeś, że masz dziewczyny – zauważył Sergiusz.
  Zdanie Michała „To nie jest moja dziewczyna” oraz moje „Nie jestem jego dziewczyną” zlały się w jedną całość, na co Sergio zapytał:
  - To kim właściwie jesteś?
  - Koleżanką z dawnych szkolnych lat – wytłumaczyłam szybko.
  - A tak w ogóle, to może byście się przedstawili, a nie wyjeżdżacie od razu z milionem pytań? – wtrącił się właściciel mieszkania.
  - Jestem Sergiusz – statystyk wyciągnął do mnie dłoń, którą uścisnęłam.
  - A ja Fabian – Drzyzga posłał mi szeroki uśmiech i uścisnęliśmy nasze dłonie.
  - Piotrek – środkowy nieśmiało się do mnie uśmiechnął i wymieniliśmy uściski dłoni.
  - Sergiusz, odkupujesz mi drugi kubek – powiedział Michał, kiedy zakończyliśmy uprzejmości.
  - Oj tam, Mieszko, nie moja wina, że masz kubki, które same lecą z rąk – statystyk ruszył z powrotem do salonu, co poczynili za nim również Piotrek i Fabian.
  - Widziałeś ich miny? – spytałam cicho śmiejąc się. – Jakby zobaczyli coś niemożliwego.
  Mieszko tylko szeroko się do mnie uśmiechnął, pokręcił głową i powiedział:
  - Chodź, musisz wreszcie coś zjeść.
  Puścił mnie przodem, a w salonie znalazł się obok mnie, a nie za mną.
  - To, co masz ochotę zjeść? – zapytał właściciel mieszkania.
  - Mieszko, będziesz gotował? – wybuchnął śmiechem Fabian.
  Spojrzałam cicho się śmiejąc, na Michała.
  - Eleonoro, nie radzę ci tego jeść, możesz od tego wylądować w szpitalu – odezwał się Piotrek.
  - Aż taki z ciebie zły kucharz? – uniosłam do góry jedną brew.
  - Lepszy cukiernik, tak szczerze mówiąc – podrapał się w tył głowy.
  - Po mamie? – spytałam dalej na niego patrząc. – Zawsze robiła świetne słodkości – wyszczerzyłam zęby w uśmiechu.
  - Pewnie tak – uśmiechnął się. – Więc, jeśli chcesz coś zjeść, to coś zamówimy.
  - A wpuścisz mnie do kuchni na jakieś pół godziny? – zapytałam.
  - Jesteś moim gościem i chcesz gotować? – spytał.
  - Robienie naleśników, to nie jest aż takie gotowanie – uśmiechnęłam się.
  - Naleśniki? – powtórzył Sergiusz i spojrzał na mnie.
  - No tak – kiwnęłam mu głową.
  - Mieszko, zostaniemy u ciebie jeszcze przez jakąś godzinę – uśmiechnął się szeroko do przyjaciela,  a ja tylko się zaśmiałam.
  - To, jak będzie? Mogę? – spojrzałam na Mieszka.
  Westchnął i kiwnął głową.
  - Dziękuję – wyszczerzyłam zęby w uśmiechu i zabrałam się za robienie naleśników.
  Podczas przygotowywania jedzenia, siatkarze i statystyk zadawali mnóstwo pytań, na przykład takich jak to się stało, że odnowiliśmy kontakt albo czy byliśmy kiedyś ze sobą. Dzielnie odpowiadaliśmy na najróżniejsze pytania, ale chyba żadne z nas nie dało po sobie poznać, że wspomnienia wracały…
  Kiedy krzyknęłam, że naleśniki są gotowe, w kuchni pojawili się wszyscy, prócz Mieszka, który siedział na fotelu i wpatrywał się w ciemny krajobraz za oknem. Wyczuł chyba, że na niego patrzę, bo nagle odwrócił się w moją stronę i spojrzał mi prosto w oczy. Patrzyliśmy przez chwilę sobie w oczy, lecz odpuściłam pierwsza, ponieważ chłopaki pytali z czym robiłam naleśniki i tak dalej.
  Nigdy nie widziałam, żeby ktoś zjadł tyle naleśników i to jeszcze po dziewiątej w nocy. Wszystkim smakowało, co mnie usatysfakcjonowało. Po posiłku, chłopaki podziękowali za późną kolację i zaczęli się zbierać.
  - Miło było cię poznać – powiedział Fabian, kiedy stali już w przedpokoju i zbierali się do wyjścia.
  - Was też – uśmiechnęłam się do całej trójki.  – I trzymam kciuki za jutrzejszy mecz z Jastrzębiem – pokazałam im jak trzymam kciuki.
  - Czekaj… - potrząsnął głową Piotrek. – Kibicujesz nam? – zdziwił się troszeczkę.
  - Jasne, że tak – wyszczerzyłam zęby w uśmiechu. – Od paru ładnych lat.
  - Serio? – zdziwił się Sergiusz.
  - Serio, serio – pokiwałam głową.
  - El, grała nawet w liceum w reprezentacji szkolnej i we wrocławskim klubie młodzieżowym – przypomniał Mieszko. – Była najlepsza – uśmiechnął się szeroko.
  - Daj spokój, wcale nie byłam najlepsza – machnęłam ręką. 
  - Byłaś, byłaś, już nie bądź taka skromna – zmierzwił mi włosy.
  - Nie byłam, a poza tym, to stare dzieje – westchnęłam. – Nie pamiętam, kiedy ostatni raz piłkę miałam w rękach.
  - Na jakiej pozycji grałaś? – zainteresował się Piotrek.
  - Na ataku – odpowiedziałam wzruszając ramionami.
  - Tłukła niemiłosiernie – dopowiedział Michał. – A na zagrywce nie miała równych.
  - Nie słuchajcie go, gada jakieś głupoty – powiedziałam do statystyka i dwóch graczy.
  - Musimy cię kiedyś sprawdzić – oznajmił z uśmiechem Fabian.
  - Nie znosimy sprzeciwu – dopowiedział Piotrek.
  Zaśmiałam się tylko cicho, po czym pożegnaliśmy się, a kiedy drzwi zamknęły się, spojrzałam na Michała.
  - To chyba nie był dobry pomysł…  - powiedziałam.
  - Dlaczego nie? – zapytał opierając się o ścianę.
  - Nie powiesz mi, że wspomnienia do ciebie nie wracają – mówiąc nie spuszczałam z niego wzroku.
  - Owszem, nie dają mi spokoju, ale to przecież przeszłość… Nic nie zmienimy.
  - Wiem, że nic nie zmienimy, aż za dobrze to wiem – westchnęłam.
  - Ale też nie chcesz, abym teraz był w twoim życiu obecny – mruknął pod nosem.
  - To nie tak – pokręciłam głową.
  - A jak?
  - Oboje byliśmy wtedy głupi i mówiliśmy bzdury – przełknęłam ślinę.
  - Żałujesz tamtej nocy? – zapytał patrząc mi prosto w oczy.
  - Nie! – podniosłam głos. – A ty? – zapytałam szeptem.
  - To była jedna z najlepszych nocy w moim życiu, więc nie – odpowiedział cicho. – Żałuję tylko tego, że tak to wszystko się później potoczyło…
  - Ja też – przyznałam. – Ale można przecież odbudować relacje sprzed tego wszystkiego, co się wydarzyło…  O, ile zechcesz.
  - Gdybym nie chciał, to nawet bym z tobą teraz nie rozmawiał.
  - Naprawimy to? – zapytałam z ufnością w oczach.
  - Naprawimy – obiecał.
  Uwierzyłam.




  Niestety Puchar Polski nie dla nas ;( DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE, WIERNI PO PORAŻCE! ♥ Dla mnie i tak jesteście najlepsi na świecie! 
  Przed nami dzisiaj jeszcze jeden mecz ZAKSA – SKRA Jak myślicie, kto wygra?
 Następny epizod jakoś w środę się pojawi ;)
 
„Czasem brak jednej osoby sprawia, że świat staje się wyludniony”
  https://www.youtube.com/watch?v=2IFF9yu5i3k

38 komentarzy:

  1. O kurde... El z Mieszkiem. Kto by pomyslal?
    Super, ze odbuduja relacje ♥
    Nalesnikim mniami! Zaraz szybko sobie zrobie i siadam do kolejnego meczu ♥
    Mecz w wykonaniu JW swietny. Kubiak robil co chcial z przyjaciolmi ze swojej druzyny. Szczerze to do tej pory nie wierze w tak krotki i jednostronnny mecz.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A widzisz xD
      Hehe :D
      Bez kitu, jak Dziku będzie tak grał w reprezentacji, to będzie bajka ♥ Ja tak samo...
      Pozdrawiam również :)

      Usuń
  2. O kurde... El z Mieszkiem.
    Świetny rozdział
    pozdrawiam :**
    narobiłaś mi chęc na naleśniki :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A widzisz xD
      Cieszę się, że Ci się spodobał ;D
      pozdrawiam również ;*
      Upsss, wybacz!

      Usuń
  3. świetny rozdział. Ciekawe co tam z tym spadkiem. Mam nadzieję że w kolejnych rozdziałach coś się dowiemy :) A dzisiejszego meczu szkoda. Fajnie że Penchev mógł się pokazać z dobrej strony ale właściwie to by było na tyle :( Szkoda szkoda ale miejmy nadzieję że forma Resoviaków będzie już szła tylko w górę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się, że Ci się spodobał ;D Jasne, że się dowiecie :D Zgadzam się... Dokładnie tak :)

      Usuń
  4. Całe serce oddam PGE Skrze !!!! Mój ukochany klub dziś wygra, wierzę w nich :D. Rozdział wspaniały :). Czekam na następny Dooma :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Cieszę się, że Ci się spodobał ;D zapraszam w środę :)

      Usuń
  5. Więc właśnie. Co z tym spadkiem? Mam nadzieję, że w następnym rozdziale coś się dowiemy. Od samego początku bloga stwarzasz w mojej głowie same pytania, zagadki. Aż sama nie wiem co o tym wszystkim myśleć. Ciekawi mnie co było pomiędzy Mieszkiem a naszą główną bohaterką. Nie wiem, nie wiem, nie wiem, ale mam nadzieję, że szybko się dowiem. ;)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dowiecie się, dowiecie :) T chyba dobrze, czy nie? ;p Wszystkiego się dowiecie, niedługo :)
      Pozdrawiam również :)

      Usuń
  6. No ciekawe ciekawe.Do następnego i zapraszam do siebie :Dhttp://onzawszebylprzymnie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. tak myślałam, że Oni to było coś poważniejszego. To El zrobiła im niespodziankę xd jestem ciekawa tego meczu :) no niestety :\ ale takie życie i siatkówka. Dumni po zwycięstwie, wierni po porażce. Jednak ZAKSA, liczyłam, że SKRA będzie w finale PP, jjednak czekam na play offy. I na REPREZENTACJĘ i Memoriał w Krakowie <3 cytat tak bardzo idealny ... Pozdrawiam, Bobru

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A widzisz, dobrze myślałaś :D Dokładnie tak ♥ Na powołania, aż się trochę ich boję xD ten cytat jest świetny... Pozdrawiam również :)

      Usuń
  8. Widzę, że El i Mieszka łączy bardziej skomplikowana przeszłość niż myślałam... Oj, będzie ciekawie ;D Bardzo się cieszę, że ZAKSA wygrała za Skrą, a dla Resovii finał może w przyszłym roku. Muszę przyznać, że Jastrzębie zasłużyło. Zapowiada się na jutro ciekawa batalia :)
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no taka trochę ;p Ciekawe, kto wygra dzisiejszy mecz :D
      Pozdrawiam również ;*

      Usuń
  9. Kurczę, ciekawa jestem, jaka przeszłość ciągnie się za naszymi bohaterami...
    Pewnie byli razem, ciekawe, czy znów będą :D
    Zapraszam też do mnie na nowy rozdział :)
    http://be-my-mystery.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dowiesz się niedługo :D
      Zobaczymy jak to się ułoży :)

      Usuń
  10. No tu mnie zaskoczyłaś całkowicie. Nawet nie myślałam, że taka przyszłość się za nimi może ciągnąć :)
    Co do meczu ZAKSY i SKRY... chwilami miałam dość ale jestem bardzo zadowolona z wyniku :) Już nie mogę doczekać się dzisiejszego meczu ;)
    Pozdrawiam,Ada

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A widzisz xD
      Ciekawe, kto wygra dzisiejszą batalię :D
      Pozdrawiam również :)

      Usuń
  11. Jestem ciekawa jak potoczy się dalej ta historia...
    Podoba mi się rozdział :D

    Szkoda, że Puchar nie dla nas :(

    Buziaczki :*

    P.S. Narobiłaś mi smaku na naleśniki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pożyjemy - zobaczymy :)
      Cieszy mnie to bardzo :D

      Chlip ;(

      Buziaczki ;*

      PS
      Wybacz..

      Usuń
  12. No to się bardzo ciekawie robi :)
    Przy okazji zapraszam na swój nowy blog o Oliegu Achremie i Nikołaju Penczewie :)
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  13. Ohohohoho, no to grubo :D tego bym się nie spodziewała :D

    OdpowiedzUsuń
  14. UUU zrobiło się ciekawie i to nawet bardzo :). Oby udało im się odbudować relacje :).

    PS. Rozdział 9 zapraszam :* http://no-one-needs-me.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszy mnie to bardzo :D Zobaczymy, jak to z Nimi będzie :))

      Usuń
  15. no no no xdd
    czyli po między El a Mieszkiem było coś na rzeczy...
    hmm...
    idę pomyśleć jak to się dalej potoczy, i mam nadzieję, że zbyt długo myśleć nie będę musiała bo szybciej będzie rozdział xdd
    weny ♥

    OdpowiedzUsuń
  16. Wiem, wiem pytanie trochę nie w temacie, ale kto to ten Mieszko? Jestem średnio zorientowana, ale bardzo mi sie podoba. ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mieszko, to Michał Gogol, statystyk Asseco Resovi Rzeszów :D cieszy mnie to bardzo :D

      Usuń
  17. No, no, no, ciekawe. Bardzo interesuję się wątek El i Mieszko :) A ja nadal czekam na rozwiązanie tajemnicy rodzinnej ;p Rozdział jak zawsze świetny ;) Z niecierpliwością czekam na następny. Pozdrawiam :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko sie wyjaśni wkrótce :D Cieszę się, że Ci się spodobał :D Zapraszam w środę :D Pozdrawiam również :)

      Usuń
  18. co do PP byłam pewna, że Skra wygra, ale... wygrała ZAKSA. i to nie tylko w półfinale, ale i finale. no, będą mieć nagrodę pocieszenia, bo tak chyba (za bardzo?) jestem pewna, że ZAKSA MP nie zdobędzie. jestem wróżbitką?

    osz Ty kurczę! Mieszko i El mają jakąś wspólną przeszłość za sobą, uuuu! robi się ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w sumie ZAKSA gra teraz całkiem nieźle :)) wszystko się okaże :D

      a widzisz xD cieszy mnie to :D

      Usuń